WSTĘP

"Metoda 10 kroków"

Tak samo jak Ty teraz czułam smutek, żal, wyrzuty sumienia, pustkę i życie straciło sens...Tak samo jak Ty teraz  chciałam umrzeć lecz nie miałam ani odwagi, ani sił aby się zabić...Pewnego dnia pod wpływem alkoholu który tylko na chwilę ukoił mój smutek, targnęłam się na swoje życie, ale uratowali mnie... Tak samo jak Ty teraz nie myłam się gdyż nie miałam sił a w ogóle uważałam że to nie ma sensu.Po co miałabym to robić? Nie obchodziło mnie że śmierdzę, chciałam tylko spać...Tak samo jak Tobie teraz ludzie mówili, żebym wzięła się w garść, nie rozumieli że to niemożliwe.Wyrzucali mi, że jestem leniem i dlatego tylko leżę, a ja chciałam tylko, żeby dali mi święty spokój...Tak samo jak Ty teraz nic nie jadłam, gdyż klucha w gardle nie pozwalała mi na to, ale zdarzały się dni że obżerałam się jedzeniem, które choć na chwilę dawało mi uczucie pocieszenia...Tak samo jak Ty teraz nie chciałam z nikim rozmawiać. Nie otwierałam drzwi, ani nie odbierałam telefonów.Każda rozmowa męczyła mnie...Nie wiem czy Ty także lubisz noc jak ja wtedy. Nocą nikt nie robił mi wyrzutów, była błoga cisza i wtedy odżywałam na krótką chwilę...Czy na Tobie także testowano tyle leków? Ja mogłabym siebie nazwać 
"chodzącą apteką" ;-)...To trwało 10 lat...jednak minęło :-) Wyszłam z tego i jestem bardzo szczęśliwa :-) A to wszystko dzięki 10-ciu krokom do których zaczęłam się stosować w czym pomogła mi rodzina, kiedy już zrozumieli że jestem chora. 
Kroki te ułożyłam z pomocą mojej siostry, po przeczytaniu "setek" książek z dziedziny samouzdrawiania.
 Chciałabym pomóc każdemu kto pozwoli sobie pomóc !!!